W czasach, gdy fake newsy rozprzestrzeniają się szybciej niż memy na TikToku, dostęp do sprawdzonych i dokładnych wiadomości jest na wagę złota. Meta Platforms, właściciel Facebooka, Instagrama i WhatsAppa, ogłosiła przełomowe partnerstwo z agencją prasową Reuters. Chatbot AI Mety będzie uczył się na podstawie materiałów dostarczanych przez Reutersa – jednej z najbardziej renomowanych agencji prasowych na świecie.
Meta i Reuters w służbie AI
Meta podpisała wieloletnią umowę z Reutersem, na mocy której treści agencji będą wykorzystywane do trenowania i ulepszania chatbota Meta AI. Dzięki temu użytkownicy będą mogli otrzymywać odpowiedzi na pytania dotyczące bieżących wydarzeń, bazujące na rzetelnych informacjach dostarczanych przez Reutersa. Połączenie sił dwóch gigantów – technologicznego i informacyjnego ma na celu stworzenie jeszcze bardziej zaawansowanego chatbota AI.
Co to oznacza dla użytkowników? Dla przeciętnego użytkownika oznacza to, że pytając chatbota Meta AI o najnowsze wiadomości, otrzyma on odpowiedzi oparte na sprawdzonych źródłach, z odnośnikami do pełnych artykułów Reutersa. To krok w stronę walki z dezinformacją i dostarczania użytkownikom wartościowych treści. W dobie fake newsów, taka inicjatywa jest jak świeży powiew w pokoju pełnym plotek.
Ilustrując to na przykładzie, wyobraź sobie, że pytasz swojego chatbota: Co nowego w polityce? Zamiast odpowiedzi w stylu: Przepraszam, ale jako AI nie mam dostępu do najnowszych informacji, teraz usłyszysz: Według Reutersa, najnowsze wydarzenia w polityce to…. Otrzymujesz konkrety, w dodatku zweryfikowane!
Mimo że warunki finansowe umowy między Meta a Reutersem nie zostały ujawnione, wiadomo, że jest to pierwsza od lat tak znacząca współpraca Mety w zakresie treści informacyjnych.
Przyszłość Meta AI
Co ciekawe, już dzisiaj ponad połowa firm na świecie korzysta z rozwiązań opartych na AI w różnych sektorach, od obsługi klienta po analizę danych. Szacuje się, że do 2026 roku chatboty będą obsługiwać większość interakcji z klientami, oszczędzając firmom miliardy dolarów rocznie.
Biorąc pod uwagę globalny rynek sztucznej inteligencji, pole do dalszego rozwoju jest ogromne. Firmy z niemal każdej branży coraz śmielej inwestują w nowe technologie. Nic dziwnego – AI nie tylko przyspiesza działanie biznesów, ale też pozwala lepiej dopasować usługi do potrzeb klientów i zyskać przewagę nad konkurencją. Na tym tle współpraca Mety i Reutersa może okazać się prawdziwym przełomem. AI może pomóc filtrować treści, wykrywać błędy i reagować, zanim dezinformacja zdąży się rozpanoszyć.
Czy zatem sojusz Mety i Reutersa to zwiastun nowej ery dla mediów? Z pewnością niesie ogromny potencjał. Może zmienić sposób, w jaki codziennie konsumujemy informacje – szybciej, trafniej i z większym zaufaniem. Pytanie tylko, czy te zmiany spełnią rosnące oczekiwania odbiorców. Bo dziś liczy się już nie tylko to, co się mówi, ale też kto to mówi – i czy można temu wierzyć.
Źródła: Reuters, Facebook, Własne