Ledwo zdążyliśmy oswoić się z możliwościami poprzednich modeli, a OpenAI już serwuje nam kolejną rewolucję w postaci GPT-5. I nie, to nie jest tylko kosmetyczna aktualizacja, tylko całkowicie nowy silnik, który ma być inteligentniejszy, szybszy i, co najważniejsze, bardziej użyteczny w codziennym życiu. Czy to oznacza, że wreszcie pogadasz z AI bez zażenowania? Sprawdźmy, co kryje się pod maską nowej bestii.

OpenAI ogłosiło, że GPT-5 to najinteligentniejszy, najszybszy i najbardziej użyteczny model do tej pory. Od razu widać, że nie brali jeńców. Nowy model ma być skokiem jakościowym we wszystkich kluczowych obszarach: od kodowania i matematyki, przez kreatywne pisanie, aż po… porady zdrowotne. Tak, dobrze czytasz. Twoja sztuczna inteligencja teraz z większą pewnością siebie podpowie Ci, jak interpretować wyniki badań, oczywiście z zastrzeżeniem, że nie zastąpi wizyty u lekarza. A to dopiero początek.

GPT-5 został zaprojektowany jako zunifikowany system, co w praktyce oznacza, że potrafi inteligentnie zarządzać swoimi zasobami. W zależności od zadanego pytania system decyduje, czy użyć szybkiego modelu do prostych zadań, czy może zaprząc do pracy “myślący” model (GPT-5 thinking) do bardziej skomplikowanych problemów. System działa jak dwóch ekspertów w jednym — jeden szybko udziela odpowiedzi na proste pytania, a drugi zajmuje się bardziej złożonymi zagadnieniami, wymagającymi dogłębnej analizy.

Co ciekawe, system ma się uczyć na bieżąco, analizując interakcje z użytkownikami. Jeśli często będziesz prosić o “głębokie przemyślenie” jakiegoś tematu, AI z czasem nauczy się, jakie zadania wymagają od niego większego zaangażowania. Zapowiada się całkiem dobrze. W końcu ile razy można prosić o coś, co wydaje się oczywiste?

Koniec z wierszami na poziomie szkoły podstawowej

Jednym z obszarów, w którym GPT-5 ma błyszczeć, jest kreatywne pisanie. OpenAI chwali się, że nowy model potrafi tworzyć teksty o “literackiej głębi i rytmie”. Koniec z rymami-częstochowskimi i prostymi konstrukcjami. GPT-5 ma radzić sobie z bardziej złożonymi formami jak swobodny wiersz czy nierymowany pentametr jambiczny.

W praktyce oznacza to, że Twoje maile, raporty i inne teksty, które tworzysz z pomocą AI, będą brzmiały bardziej naturalnie i profesjonalnie. OpenAI udostępniło nawet porównanie wierszy napisanych przez GPT-4o i GPT-5, w którym ten drugi wypada znacznie lepiej pod względem obrazowości, metafor i ogólnego wrażenia artystycznego. Wygląda na to, że wreszcie będziemy mogli generować treści, które nie tylko przekazują informacje, ale też… mają duszę. A przynajmniej jej udany substytut.

Programista w każdym domu?

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o stworzeniu własnej strony internetowej, aplikacji czy nawet prostej gry, GPT-5 może być Twoim najlepszym przyjacielem. OpenAI twierdzi, że to ich najmocniejszy model do kodowania do tej pory. Nowa wersja ma znacznie lepiej radzić sobie z tworzeniem złożonych interfejsów użytkownika i debugowaniem dużych repozytoriów. Co więcej, potrafi tworzyć estetyczne i responsywne projekty na podstawie jednego polecenia, z wyczuciem estetyki i intuicyjnym przekształcaniem pomysłów w rzeczywistość.

Brzmi jak bajka? Być może. Jednak przykłady udostępnione przez OpenAI, takie jak minigra “Jumping Ball Runner” czy symulator perkusji, stworzone za pomocą jednego polecenia, robią wrażenie. Wygląda na to, że bariera wejścia do świata programowania właśnie drastycznie się obniżyła. I kto wie, może za kilka lat każdy będzie w stanie “wyklikać” sobie własną aplikację, nie pisząc ani jednej linijki kodu.

Sztuczna inteligencja już tu jest… i zmienia wszystko

Rynek sztucznej inteligencji w 2025 roku jest wyceniany na setki miliardów dolarów i przewiduje się, że do 2030 roku jego wartość przekroczy bilion dolarów. Wzrost, który przyćmiewa boom na chmurę obliczeniową z lat 2010.

Jak to wygląda w praktyce? Już ponad jedna trzecia firm na świecie w pełni wdrożyła AI w co najmniej jednym obszarze swojej działalności, a jeszcze więcej aktywnie eksperymentuje z takimi narzędziami. Wśród małych przedsiębiorstw większość już korzysta z AI. Na początku 2023 roku ChatGPT miał ponad 100 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie, a codziennie na głównych platformach LLM pojawiają się miliardy zapytań. Przewiduje się, że do końca 2025 roku liczba użytkowników AI na świecie sięgnie setek milionów.

Co z rynkiem pracy? Tu nastroje są mieszane. Wielu ludzi obawia się, że AI doprowadzi do zmniejszenia liczby miejsc pracy w ciągu najbliższych 20 lat. Jednak większość małych firm korzystających z AI twierdzi, że technologia raczej wspomaga ich pracowników, niż ich zastępuje, a prawie 40% planuje tworzyć nowe miejsca pracy w 2025 roku właśnie dzięki sztucznej inteligencji. Wygląda na to, że na razie AI jest bardziej narzędziem do zwiększania produktywności niż automatem do masowego zwalniania ludzi.

Mniej halucynacji, więcej prawdy

Jednym z największych problemów poprzednich modeli językowych były “halucynacje”, czyli generowanie fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji. OpenAI twierdzi, że GPT-5 jest w tym aspekcie znacznie lepszy. Dzięki ulepszonym mechanizmom weryfikacji faktów nowy model ma być o około 45% mniej skłonny do generowania błędów w porównaniu do GPT-4o. A w trybie “myślenia” wspomniana liczba ma być jeszcze niższa.

Co więcej, GPT-5 ma być bardziej “uczciwy”. Gdy nie będzie w stanie wykonać zadania, np. z powodu braku dostępu do odpowiednich narzędzi, ma jasno o tym informować, zamiast udawać, że wszystko jest w porządku. Mamy tu duży krok naprzód w budowaniu zaufania do sztucznej inteligencji. W końcu nikt nie lubi być okłamywany, nawet przez maszynę.

Nowe osobowości i większa kontrola

Kolejną nowością są “osobowości” dla ChatGPT. Na start dostajemy cztery opcje: Cynik, Robot, Słuchacz i Nerd. Każda z nich ma wpływać na styl odpowiedzi AI, dzięki czemu będziemy mogli dostosować interakcję do swoich preferencji. Chcesz pogadać z sarkastycznym botem? Proszę bardzo. Potrzebujesz wsparcia i zrozumienia? Wybierasz Słuchacza. Fajny eksperyment, który może sprawić, że rozmowy z AI staną się jeszcze bardziej naturalne i… zabawne.

Oprócz tego, GPT-5 ma znacznie lepiej radzić sobie z instrukcjami niestandardowymi, co oznacza, że będziemy mieli większą kontrolę nad generowanymi treściami.

Dostępność i ceny

GPT-5 jest już wdrażany dla wszystkich użytkowników ChatGPT, zarówno darmowych, jak i płatnych. Różnica polega na limitach użycia. Użytkownicy Plus i Pro będą mogli korzystać z pełnych możliwości modelu w większym zakresie, a subskrybenci Pro otrzymają dostęp do najpotężniejszej wersji – GPT-5 Pro. Darmowi użytkownicy również będą mogli korzystać z GPT-5, ale z pewnymi ograniczeniami. Po osiągnięciu limitu zostaną przełączeni na mniejszą, ale wciąż wydajną wersję modelu – GPT-5 mini.

Czy już czas na panikę?

Każda nowa technologia budzi obawy, a sztuczna inteligencja jest w tym temacie mistrzem. GPT-5 z pewnością rozpali na nowo dyskusje o przyszłości pracy, kreatywności i… ludzkości. Jednak na razie wygląda na to, że dostaliśmy po prostu znacznie lepsze narzędzie. Narzędzie, które może nam pomóc w codziennych zadaniach, rozwinąć naszą kreatywność i, być może, nauczyć nas czegoś nowego.

A co z zagrożeniami? OpenAI zapewnia, że traktuje bezpieczeństwo bardzo poważnie. Wprowadzono nowe metody treningu, które mają uczyć model, jak udzielać pomocnych odpowiedzi, pozostając jednocześnie w granicach bezpieczeństwa. Czy to wystarczy? Czas pokaże. Na razie możemy cieszyć się nowymi możliwościami i z lekkim przymrużeniem oka patrzeć, jak sztuczna inteligencja po raz kolejny próbuje nas dogonić. A może to my próbujemy dogonić ją? Z tym pytaniem zostawiam Was samych.

Źródła: OpenAI, Forbes.com, CNBC, Własne