Festiwal Kreatywności Cannes Lions to coroczne święto marketingu, gdzie na Lazurowym Wybrzeżu spotykają się największe umysły branży, by dyskutować o przyszłości. W tym roku atmosfera była jednak inna. Gęstsza. Niemal namacalna. Unosił się w niej zapach pieniędzy, paniki i czegoś, co nazywamy sztuczną inteligencją. Analizując wnioski prosto z tego marketingowego ula, można wyciągnąć jeden prosty wniosek – AI jest narzędziem, które na dobre zagościło w warsztacie każdego marketera. Jednak jak to z nowymi narzędziami bywa, nie wszyscy wiedzą, jak się nimi posługiwać.

W tym roku, jak donosi Joshua Spanier, wiceprezes ds. marketingu w Google, rozmowy o AI zdominowały festiwal, ale za fasadą entuzjazmu kryje się bardziej złożona rzeczywistość. Wielu marketerów po cichu przyznaje, że czuje się, jakby stali na peronie, patrząc na odjeżdżający pociąg z napisem “postęp”. Nieznane zawsze wzbudza lęk, jednak nie ma już od tego odwrotu.

Według prognoz sztuczna inteligencja ma do 2030 roku dodać do globalnej gospodarki oszałamiającą kwotę 15,7 biliona dolarów. Już teraz 71% organizacji używa generatywnej AI w co najmniej jednym dziale, a marketing i sprzedaż są tu liderami. Co więcej, 85% marketerów przyznaje, że korzysta z narzędzi AI do tworzenia treści, a prawie 75% uważa, że daje im to przewagę konkurencyjną. To nie są już nawet ciekawostki, tylko twarde dane pokazujące, że gra już się toczy.

Spokojnie, to dopiero początek drogi z AI

Na korytarzach w Cannes dało się wyczuć pewien niepokój. Mimo wszechobecnych dyskusji o AI, wielu marketerów odczuwało, że zostaje w tyle. Prawda jest taka, że wdrażanie sztucznej inteligencji, zwłaszcza tej generatywnej (czyli takiej, która potrafi tworzyć nowe treści, jak teksty czy obrazy), jest wciąż w powijakach. To nie wyścig, w którym już przegrałeś, to bardziej przypomina maraton, do którego właśnie dołączasz.

Wprowadzenie AI do firmy to nie tylko kwestia zakupu odpowiedniego oprogramowania. Największą przeszkodą, na jaką wskazywali uczestnicy festiwalu, jest zarządzanie zmianą wewnątrz organizacji. Twoi pracownicy mogą czuć się niepewnie, obawiać się o swoje stanowiska albo po prostu być przytłoczeni ogromem nowości. Dlatego istotne jest stopniowe i przemyślane wdrażanie nowych narzędzi, połączone z edukacją zespołu. Pokaż im, jak AI może ułatwić im pracę, a nie zastąpić człowieka. Pamiętaj, że według badań, aż 83% marketerów korzystających z AI raportuje wzrost produktywności – argument, który może przekonać nawet największych sceptyków w zespole.

AI to środek do celu, a nie cel sam w sobie

W świecie marketingu zapanowała nowa moda – chwalenie się używaniem AI. Firmy prześcigają się w komunikatach o tym, jak bardzo są “AI-driven”. Problem w tym, że często zapominają, po co właściwie to robią. Joshua Spanier z Google’a trafnie zauważył, że wielu marketerów myli wdrażanie AI z realnymi wynikami biznesowymi. Traktują sam fakt użycia AI jako wskaźnik sukcesu (KPI).

Posiadanie najnowocześniejszych narzędzi AI jest bezwartościowe, jeśli nie przekłada się na wzrost, zyski i zadowolenie klientów. Zamiast mówić “Użyliśmy AI do stworzenia 100 wersji reklamy”, powiedz “Dzięki AI przetestowaliśmy 100 wersji reklamy, znaleźliśmy tę najskuteczniejszą i zwiększyliśmy sprzedaż o 20%”. Skupiaj się na rezultatach.

Badania pokazują, że choć 74% firm widzi zwrot z inwestycji w AI, wiele organizacji nadal nie odczuwa znaczącego wpływu na swoje wyniki finansowe na poziomie całego przedsiębiorstwa. Dzieje się tak, ponieważ technologia bez strategii jest tylko drogą zabawką. Zdefiniuj swoje cele biznesowe, a dopiero potem zastanów się, jak sztuczna inteligencja może pomóc Ci je osiągnąć.

Zewnętrzni partnerzy: Twoi przewodnicy w dżungli AI

Czujesz, że Twoja firma nie ma wewnętrznych zasobów, by samodzielnie wdrożyć zaawansowane rozwiązania AI? Wiele firm boryka się z brakiem specjalistycznej wiedzy i przeszkolonych kadr. I tu na scenę wkraczają freelancerzy, agencje marketingowe i zewnętrzni partnerzy, którzy zainwestowali w rozwój kompetencji w zakresie sztucznej inteligencji.

Wbrew początkowym obawom, AI nie zabije agencji. Wręcz przeciwnie – te, które potrafią biegle posługiwać się nowymi technologiami, stają się na wagę złota. Delegowanie zadań związanych z AI na zewnątrz może być mądrym posunięciem, zwłaszcza na początku drogi. Zamiast budować od zera własny zespół ekspertów, możesz skorzystać z gotowej wiedzy i doświadczenia osób lub firm, które już to zrobiły. Pozwala to zaoszczędzić czas i uniknąć kosztownych błędów. Dobry partner nie tylko dostarczy technologię, ale pomoże też zintegrować ją ze strategią Twojej marki i przeszkoli Twój zespół.

Twórcy internetowi, czyli kreatywność wspomagana przez AI

W Cannes roiło się nie tylko od dyrektorów marketingu, ale także od setek twórców internetowych. To znak czasów. Współpraca z influencerami i twórcami to nie tylko trend, to fundament nowoczesnego marketingu. A teraz współpraca wchodzi na zupełnie nowy poziom dzięki AI. To nie żart, rynek gospodarki twórców ma wzrosnąć ze 125 miliardów dolarów w 2024 roku do ponad 160 miliardów w roku 2025.

Twórcy to często “power userzy” nowych technologii. Już dziś używają narzędzi AI do tworzenia niesamowitych teł do swoich filmów, automatycznego tłumaczenia treści na wiele języków czy generowania pomysłów. Marki muszą nauczyć się efektywnie z nimi współpracować na dużą skalę. Nie chodzi tylko o proste lokowanie produktu. Chodzi o współtworzenie, eksperymentowanie i docieranie do niszowych społeczności w autentyczny sposób.

Badania pokazują, że ponad 90% marek planuje zwiększyć budżety na współpracę z twórcami lub zwiększyć ich rolę w swojej strategii marketingowej. To szansa na dotarcie do zaangażowanych odbiorców, którzy ufają swoim ulubionym postaciom z netu.

Kreatywność bez granic dzięki sztucznej inteligencji

Dochodzimy do punktu, który budzi najwięcej ekscytacji – nieograniczone możliwości kreatywne. Narzędzia do generowania pomysłów, Imagen do tworzenia grafiki czy Veo do produkcji wideo, zmieniają proces twórczy. Tradycyjnie, testowanie nowych koncepcji kreatywnych było drogie i ryzykowne. Trzeba było zaangażować grafików, scenarzystów, studia produkcyjne. Dziś marketer może w kilka minut wygenerować dziesiątki scenorysów i koncepcji wizualnych praktycznie bez żadnych kosztów. Można swobodnie eksplorować nawet najśmielsze pomysły, bez obawy o marnowanie budżetu. Pozwala to na pełne rozwinięcie skrzydeł, zanim podejmie się decyzję o produkcji finalnych materiałów.

AI staje się partnerem w burzy mózgów, niewyczerpanym źródłem inspiracji i narzędziem do szybkiego prototypowania. Zmiana, mocno ingeruje w proces twórczy i pozwala mniejszym graczom konkurować z gigantami na poziomie pomysłów, a nie tylko budżetu.

Twoja przyszłość w marketingu

Tegoroczny festiwal w Cannes pokazał, że sztuczna inteligencja nie jest chwilową modą, ale fundamentalną zmianą w sposobie, w jaki myślimy o marketingu. Najważniejsze jest jednak to, by nie dać się ponieść panice ani ślepemu entuzjazmowi. Kluczem jest strategiczne podejście, skupienie na realnych wynikach biznesowych i otwartość na współpracę – zarówno z ludźmi, jak i z maszynami. Energia z Cannes nie dotyczyła tylko technologii, dotyczyła odporności naszej branży i jej niekończącej się zdolności do wymyślania siebie na nowo.

Źródła: Think with Google, Semrush, McKinsey, SurveyMonkey, Własne