Google nie kazało nam długo czekać. Zaledwie kilka dni po tym, jak OpenAI otworzyło szampana z okazji premiery GPT-5.1, Sundar Pichai wjechał na imprezę z własnym nagłośnieniem, zagłuszając konkurencję. Dziś oficjalnie zaprezentowano Gemini 3 – model, który według pierwszych testów nie tyle depcze po piętach “piątce”, co po prostu ją wyprzedza na autostradzie. Jeśli korzystasz z narzędzi AI na co dzień, wiesz, jak szybko zmienia się krajobraz. Google w końcu przestało markować ruchy i pokazało produkt wnoszący powiew świeżości.
Nowy król dżungli, przynajmniej do przyszłego tygodnia
Ostatnie miesiące dla giganta z Mountain View były trudne. OpenAI zgarniało nagłówki gazet, a Google zdawało się biec w zadyszce, potykając się o własne sznurowadła. Tym razem sytuacja wygląda inaczej. Gemini 3 od samego początku stawia na jakość, a nie tylko szybkość.
Firma twierdzi, że nowy model pokonuje GPT-5.1 w większości kluczowych benchmarków. Liczby podane przez Google DeepMind robią wrażenie, zwłaszcza w zadaniach wymagających logiki i wieloetapowego rozumowania.
Statystyki, które musisz znać (zanim przewiniesz dalej)…
- Wynik MathArena Apex – Gemini 3 zszokował analityków, osiągając 23,4% skuteczności w tym ekstremalnie trudnym teście. Jest to absolutna deklasacja, dla porównania, model GPT-5.1 uzyskał w tym samym zestawieniu wynik zaledwie 1%, co pokazuje przepaść w zdolnościach głębokiego rozumowania (Deep Think) między nowym modelem Google a konkurencją.
- Baza użytkowników – aplikacja Gemini oficjalnie przekroczyła próg 650 milionów użytkowników miesięcznie.
- Wydajność – nowy model przetwarza dane szybciej niż jego bezpośredni poprzednik, Gemini 2.5 Pro, oferując jednocześnie skokowy wzrost precyzji w rozumowaniu (tzw. Deep Think).
Zamiast rzucać w Ciebie kolejnymi statystykami, skupmy się na tym, co to oznacza dla Twojej pracy przy komputerze.
Gdy poprosisz asystenta o zaplanowanie podróży służbowej z uwzględnieniem trzech różnych stref czasowych, spotkań w dziwnych godzinach i diety bezglutenowej, Gemini 3 ma to zrobić za pierwszym razem, bez konieczności poprawiania go pięć razy.
Deep Think, czyli AI w końcu bierze głęboki oddech
Najważniejszą nowością, którą od razu zauważysz, jest tryb “Deep Think”. Google postanowiło zaimplementować mechanizm podobny do tego, który OpenAI wprowadziło w swoich modelach o1, ale w ulepszonej wersji.
Gdy zadasz modelowi skomplikowane pytanie – na przykład dotyczące analizy prawnej umowy lub napisania zaawansowanego kodu w Pythonie – system nie “wypali” odpowiedzi natychmiast.
Algorytm zatrzyma się, przeanalizuje problem pod kilkoma kątami, sprawdzi potencjalne błędy w swoim rozumowaniu i dopiero wtedy poda gotowe rozwiązanie. Widać ten proces na ekranie – pasek informuje, że AI “myśli”.
W testach bezpieczeństwa i faktografii ten tryb radzi sobie znacznie lepiej niż standardowe generatory tekstu, które mają tendencję do halucynowania, gdy tylko zapytasz je o coś bardziej niszowego.
Programowanie i matematyka na sterydach
Dla programistów i analityków danych Gemini 3 może okazać się narzędziem pierwszej potrzeby. Pamiętasz, gdy stary model gubił się w pętlach logicznych lub proponował biblioteki, które przestały istnieć w 2021 roku? Google zapewnia, że nowy system znacznie lepiej radzi sobie z utrzymywaniem kontekstu w długich sesjach kodowania.
Co ciekawe, statystyki pokazują miażdżącą przewagę w bardzo specyficznych, trudnych testach matematycznych (MathArena Apex). Skok wydajności z poziomu kilku procent (w modelach konkurencji) do ponad dwudziestu procent w wykonaniu Gemini 3 sugeruje, że w końcu mamy do czynienia z “inteligencją”, która potrafi liczyć, a nie tylko zgadywać następne słowo w zdaniu. Sprawdzisz to sam, wrzucając mu skomplikowane zadanie optymalizacyjne.
Widzę, słyszę i rozumiem – multimodalność w praktyce
Wcześniejsze wersje Gemini chwaliły się obsługą wideo i audio, jednak działało to różnie. Często system “widział” na filmie rzeczy, których tam nie było. W wersji 3.0 analiza materiałów wideo wchodzi na wyższy poziom. Możesz wgrać nagranie ze spotkania, a model nie tylko zrobi transkrypcję, ale wychwyci niuanse w tonie głosu czy mowę ciała, jeśli poprosisz go o ocenę nastrojów uczestników.
Osoby pracujące z treściami wizualnymi docenią fakt, że system precyzyjniej interpretuje wykresy i schematy. Koniec z przepisywaniem danych z plików PDF do Excela ręcznie. Robisz zdjęcie tabeli, a Gemini 3 konwertuje je na edytowalny arkusz z zachowaniem formatowania. Wreszcie działa to tak, jak nam obiecywano w reklamach dwa lata temu.
Ironia losu – czy Google w końcu przestało być tym drugim?
Przez ostatni rok Google przypominało bogatego wujka, który próbuje być młodzieżowy, ale ciągle spóźnia się na trendy. Premiera GPT-5.1 miała być gwoździem do trumny dla ambicji Sundara Pichai. Tymczasem Gemini 3 wchodzi do gry w stylu, jakiego dawno nie widzieliśmy u tej korporacji. Agresywna polityka cenowa (niższa cena za tokeny wejściowe niż u OpenAI) oraz natychmiastowa dostępność modelu w ekosystemie Workspace sprawia, że Google wykorzystuje swoją największą przewagę… jest wszędzie.
Masz Gmaila? Masz Gemini 3. Używasz Dokumentów? Masz Gemini 3. Integracja może być decydująca. Ludzie niestety są leniwi. Nie będziesz przełączać się między oknami, żeby skorzystać z ChatGPT, jeśli wystarczająco dobre (lub lepsze) narzędzie masz podpięte bezpośrednio pod przycisk “Wyślij” w swoim e-mailu.
Agentowość – AI, która robi, a nie tylko gada
Kolejny duży krok naprzód dotyczy tzw. agentów. Poprzednie modele świetnie radziły sobie z udzielaniem porad (Jak upiec ciasto), ale gorzej z ich realizacją (zamów mi składniki). Gemini 3 został zaprojektowany z myślą o działaniu. Integruje się głębiej z kalendarzem, mapami i aplikacjami zewnętrznymi.
Gdy poprosisz… znajdź mi lot do Londynu w przyszły wtorek rano, zarezerwuj ten hotel, co zwykle, i dodaj przypomnienie, żeby kupić przejściówkę do gniazdka – system ma to wykonać jako sekwencję działań. Wcześniej musiałbyś każdą z tych rzeczy robić osobno lub zatwierdzać krok po kroku. Teraz dajesz polecenie i wracasz do oglądania memów (albo pracy), a AI zajmuje się logistyką. Oczywiście zalecam pewną dozę ograniczonego zaufania przy pierwszych próbach.
Czy to koniec wyścigu?
Bądźmy realistami. Dzisiejsza premiera to po prostu kolejny cios w niekończącej się walce gigantów. Dziś Gemini 3 jest na szczycie, możliwe, że już wkrótce pojawi się Claude 5 albo kolejna wersja Llama i zmieni układ sił. Jednak dla nas, zwykłych użytkowników, to wspaniała wiadomość. Konkurencja wymusza innowacje i obniża ceny.
Korzystanie z modelu Google daje Ci teraz przewagę w zadaniach wymagających łączenia wiedzy z wielu źródeł w czasie rzeczywistym (Search + AI).
Gemini 3 potrafi sprawdzić aktualny stan wiedzy w sieci i przetworzyć go za pomocą swojej mocy obliczeniowej “Deep Think”, dając wyniki o wiele bardziej wiarygodne niż systemy z “odciętą” bazą wiedzy sprzed roku.
Dla kogo jest Gemini 3?
Jeśli piszesz teksty, analizujesz dane, programujesz lub po prostu potrzebujesz kogoś, kto poskłada Twoje rozproszone myśli w spójną całość, ten model jest wart Twojego czasu.
Szczególnie wersja “Pro” pokazuje pazur. Warto przetestować go na zadaniach, na których GPT-5.1 poległ. Może się okazać, że sposób rozumowania Google bardziej pasuje do Twojego stylu pracy.
Pamiętaj, że niezależnie od tego, jak bystry jest Gemini 3, wciąż jest tylko maszyną. Jego “humor” bywa specyficzny, a pewność siebie, z jaką podaje błędne informacje (rzadziej, ale jednak), potrafi uśpić czujność. Zawsze weryfikuj dane, jakie wypluwa, nie ufaj na ślepo.
Zatem nawet jeśli jesteś wiernym fanem konkurencji, warto zobaczyć, jak wygląda świat po drugiej stronie płotu. Google w końcu zbudowało coś, co nie wymaga usprawiedliwiania słowami “jeszcze się uczy”. Tym razem odrobili lekcje.
Źródła: Blog Google, Własne