Apple po raz kolejny pokazało, że nie zamierza uczestniczyć w wyścigu na cyferki, w którym wygrywa ten, kto zaoferuje minimalnie szybsze taktowanie procesora. Zamiast tego firma z Cupertino postawiła wszystko na jedną kartę – sztuczną inteligencję. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, ich najnowszy procesor M5, zaprezentowany 15 października 2025 roku, nie tylko przyspiesza działanie aplikacji, ale sprawia, że twój komputer zaczyna autentycznie myśleć i uczyć się twoich nawyków.
Wielka gorączka złota – czyli rynek oszalał na punkcie AI
Prognozy są wyjątkowo optymistyczne. Analitycy z Morgan Stanley przewidują, że komputery ze wsparciem dla AI będą stanowić aż 64% całego rynku PC do 2028 roku, w porównaniu do zaledwie 2% w 2024. Podobnie widzą to analitycy z Canalys i Statista, którzy wskazują, że do 2027 roku AI PC zdobędą 60% udziałów w sprzedaży. Każdy gigant technologiczny chce mieć swój kawałek z tego tortu.
W tym wyścigu Apple ma już zaskakująco dobrą pozycję startową. Według danych Canalys za drugi kwartał 2024 roku, Apple umocniło swoją czwartą pozycję na globalnym rynku PC, osiągając 9% udziału i notując 6% wzrostu rok do roku. Najciekawsze jest jednak to, że gdy spojrzymy wyłącznie na segment komputerów “AI-capable” (czyli wyposażonych w dedykowany akcelerator AI), Apple jest absolutnym liderem. Zgodnie z danymi Canalys za ten sam okres, komputery Mac stanowiły ponad połowę wszystkich dostaw w tej kategorii. Dzieje się tak, ponieważ Apple od lat umieszcza w swoich układach silnik Neural Engine. Posunięcie z M5 wygląda więc na precyzyjnie skalkulowany ruch, mający na celu nie tyle zdobycie, co zabetonowanie swojej, już i tak dominującej, pozycji w rodzącym się segmencie inteligentnych komputerów.
Co nowego piszczy w krzemie?
Procesor M5 jest zbudowany w technologii 3-nanometrowej trzeciej generacji. Otrzymaliśmy oczywiście szybsze rdzenie CPU, które w zadaniach wielowątkowych oferują wydajność wyższą o 15% w stosunku do M4, a także udoskonaloną grafikę. Prawdziwa rewolucja kryje się jednak gdzie indziej. Kluczowym elementem są tutaj “Neural Accelerators”, czyli akceleratory neuronowe, które Apple zintegrowało z każdym z dziesięciu rdzeni nowego procesora graficznego (GPU).
Taka budowa sprawia, że układ graficzny przestaje być jedynie komponentem do generowania obrazu w grach. Staje się wyspecjalizowanym narzędziem do zadań związanych ze sztuczną inteligencją. Efekt? Ponad czterokrotny wzrost wydajności w obliczeniach AI w porównaniu do M4. Do tego dochodzi ulepszony, 16-rdzeniowy silnik Neural Engine oraz o prawie 30% szybsza zunifikowana pamięć RAM (o przepustowości 153 GB/s), która błyskawicznie dostarcza dane do wszystkich komponentów układu. Oznacza to mniej “wąskich gardeł” i płynniejszą pracę, nawet przy bardzo złożonych operacjach.
Zastosowania w praktyce – koniec z czekaniem na efekty
Prawdziwa zmiana staje się widoczna w codziennych zastosowaniach. Aplikacje wykorzystujące modele językowe (jak webAI) czy generujące obrazy (jak Draw Things) mogą działać w całości lokalnie na twoim urządzeniu, bez konieczności wysyłania danych do zewnętrznych serwerów. Zapewnia to nie tylko szybkość, ale również większą prywatność, ponieważ twoje informacje nie opuszczają komputera.
Apple podaje też konkretne przykłady. Posiadacze Apple Vision Pro odczują poprawę w postaci płynniejszego obrazu, z odświeżaniem do 120 Hz, oraz większej ostrości detali. Funkcje oparte na AI, jak przekształcanie zdjęć 2D w trójwymiarowe sceny, będą działały zauważalnie szybciej. Również narzędzia systemowe, zgrupowane pod nazwą Apple Intelligence, zyskają na wydajności. Praca z programami jak Final Cut Pro czy Adobe Photoshop, nawet przy jednoczesnym przesyłaniu dużych plików w tle, ma odbywać się bez żadnych opóźnień, zwłaszcza w konfiguracjach z 32 GB pamięci.
Czy twój Mac spiskuje za twoimi plecami?
Przy takiej mocy obliczeniowej można zacząć się zastanawiać, co nowy MacBook Pro będzie robił, gdy nikt nie patrzy. Może po cichu napisze scenariusz filmowy, który uczyni go bogatym i niezależnym? A może przeanalizuje twoje zwyczaje i złośliwie schowa pliki, których akurat najbardziej potrzebujesz? Chociaż to oczywiście żarty, skok wydajności w dziedzinie AI jest na tyle duży, że po raz pierwszy w historii twój komputer może faktycznie wiedzieć, czego potrzebujesz, zanim sam o tym pomyślisz. Miejmy tylko nadzieję, że nie dojdzie do wniosku, że największym problemem w systemie jest użytkownik siedzący przed ekranem.
Ostatnie słowo należy do krzemu
Apple M5 to bezsprzecznie kawał zaawansowanej technologii. Jest to odważny krok w kierunku komputerów, które nie tylko wykonują polecenia, lecz także przewidują potrzeby i inteligentnie automatyzują zadania. Znajdzie on zastosowanie w nowych, 14-calowych MacBookach Pro, iPadach Pro oraz goglach Vision Pro.
Czy każdy powinien od razu biec do sklepu? Raczej nie. Jeżeli twoja codzienna praca ogranicza się do przeglądania internetu i edycji dokumentów, moc M5 będzie dla ciebie zbędnym luksusem. Jednakże dla twórców, programistów, grafików i entuzjastów nowych technologii, nowy układ Apple otwiera drzwi do możliwości, które do tej pory były zarezerwowane dla maszyn o wielkiej mocy, działających w chmurze. Apple nie sprzedaje już tylko szybszego komputera. Sprzedaje obietnicę inteligentniejszej przyszłości, która właśnie materializuje się na twoim biurku.
Źródło: Apple
