Gdy Sam Altman, szef OpenAI, puka do drzwi, wiedz, że nie przyszedł pożyczyć cukru. Przyszedł po fabryki chipów, stocznie i portfel tak głęboki, że widać w nim dno drugiego końca świata. Właśnie taki scenariusz realizuje się na naszych oczach. OpenAI łączy siły z Samsungiem i SK Hynix, by zbudować Gwiezdne Wrota (Stargate) dla sztucznej inteligencji. To nie będzie tania impreza, a rachunek opiewa na setki miliardów dolarów.

Co to jest Stargate i dlaczego wszyscy o nim mówią

Inicjatywa Stargate od OpenAI to nie portal do innej galaktyki, chociaż jej rozmach jest prawdziwie kosmiczny. Mówimy tu o planie budowy gigantycznego superkomputera, a w zasadzie całej sieci centrów danych nowej generacji, które mają stać się kuźnią dla przyszłych, jeszcze bardziej zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji. Mamy do czynienia z przedsięwzięciem tak ambitnym, że Sam Altman i jego ekipa nie mogli podjąć się tego zadania samodzielnie.

Do gry weszli najwięksi zawodnicy z Korei Południowej. Z jednej strony mamy Samsunga, który do projektu wnosi niemal całe swoje imperium – od najnowocześniejszych kości pamięci, przez ekspertyzę w budowie centrów danych, aż po… stocznie do budowy pływających serwerowni. Tak, dobrze czytasz. Z drugiej strony dołącza SK Hynix, kolejny potentat w dziedzinie produkcji półprzewodników, który również ma dostarczać kluczowe komponenty. Całość pobłogosławił rząd Korei Południowej, który marzy o tym, by jego kraj stał się jednym z trzech światowych liderów w dziedzinie AI. W skrócie – zbiera się faktycznie mocna ekipa, która ma zamiar przesunąć granice tego, co możliwe.

Apetyt AI na moc – garść statystyk, które przyprawiają o zawrót głowy

Żeby pojąć, dlaczego takie sojusze są konieczne, trzeba spojrzeć na liczby. A liczby są, delikatnie mówiąc, alarmujące. Koszt samego wytrenowania modelu GPT-4 oszacowano na 78 milionów dolarów. Jego konkurent, Gemini Ultra od Google, pochłonął jeszcze więcej, bo aż 191 milionów dolarów. To są kwoty za jeden cykl treningowy, nie licząc pensji dla setek badaczy czy kosztów nieudanych eksperymentów po drodze.

Jeśli spojrzymy na szerszy obraz, sytuacja wygląda jeszcze ciekawiej. Koszt trenowania najbardziej zaawansowanych modeli rósł w tempie około 2,4 raza rocznie od 2016 roku. Jeśli obecna tendencja się utrzyma, analitycy przewidują, że do 2027 roku koszt stworzenia jednego, topowego modelu AI przekroczy miliard dolarów. Właśnie dlatego OpenAI potrzebuje partnerów z fabrykami zdolnymi zaspokoić nienasycony popyt. Jak donoszą media w związku z nowym partnerstwem, szacuje się, że samo zapotrzebowanie OpenAI na pamięć DRAM może sięgnąć 900 tysięcy płytek krzemowych miesięcznie – to astronomiczna ilość.

Rola Samsunga

Gdy myślisz „Samsung”, pewnie masz przed oczami smartfon albo telewizor. Tymczasem firma jest technologiczną ośmiornicą, której macki sięgają niemal każdej dziedziny nowoczesnej gospodarki. W projekcie Stargate Samsung odgrywa kilka ról.

Po pierwsze, Samsung Electronics zostaje strategicznym dostawcą pamięci. To właśnie oni mają produkować zaawansowane chipy DRAM, które są dla AI jak pamięć krótkotrwała dla człowieka. Bez nich modele nie mogłyby przetwarzać gigantycznych zbiorów danych w czasie rzeczywistym. Samsung wnosi do gry nie tylko same chipy, ale też zaawansowane techniki ich pakowania, co jest kluczowe dla wydajności.

Po drugie, na scenę wkracza Samsung SDS, czyli ramię firmy zajmujące się budową i zarządzaniem centrami danych. Będą oni współpracować przy projektowaniu i obsłudze serwerowni dla Stargate, a także pomagać innym firmom w Korei wdrażać narzędzia OpenAI.

Na koniec wisienka na torcie, czyli coś, co brzmi jak pomysł z filmu o Jamesie Bondzie. Samsung C&T oraz Samsung Heavy Industries, oddziały zajmujące się budownictwem i przemysłem ciężkim (w tym budową statków), mają wspólnie z OpenAI rozwijać… pływające centra danych. Pomysł, choć wydaje się ekscentryczny, ma solidne uzasadnienie. Stawiając serwerownie na wodzie, można rozwiązać problem braku gruntów pod budowę i, co ważniejsze, wykorzystać zimną wodę morską do chłodzenia, co drastycznie obniża koszty i zużycie energii. To się nazywa myślenie poza lądem.

A na końcu i tak zapytasz AI o pogodę

Wielkie korporacje wydają setki miliardów dolarów, budują pływające centra danych i przeprojektowują globalne łańcuchy dostaw. Wszystko w pogoni za stworzeniem sztucznej superinteligencji, która ma odmienić losy ludzkości, rozwiązać problem głodu i zabrać nas na Marsa. Pamiętaj o tym, gdy za kilka lat zapytasz swojego superasystenta o przepis na szarlotkę. Cała gigantyczna operacja sprowadzi się ostatecznie do tego, by dać ci idealnie dobraną ilość cynamonu. I może właśnie na tym polega prawdziwy postęp.

Źródła: Samsung Electronics, OpenAI, Własne